Dużo
się dzieje w polskiej psychiatrii. W mediach ciągle się słyszy o
dramatycznej sytuacji w psychiatrii dzieci i młodzieży.
Rzecznik Praw Pacjenta nazwał się rzecznikiem polskiej psychiatrii
i z tej okazji przygotował konferencję. Fundacja eFkropka zorganizowała debatę ekspercką „W parze ze
schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych
terapii”, a Rzecznik Praw Obywatelskich zaprosił na warsztaty osoby z
doświadczeniem kryzysu psychicznego i właśnie jestem w drodze na
to wydarzenie. Dzieje się, głównie w stolicy, ale się dzieje.
Niestety
mam wrażenie, że pod płaszczem tych wszystkich wystąpień,
deklaracji i debat nic się nie kryje. Nie widzę żadnej zmiany na
lepsze. Na samym Śląsku po cichutku zmniejszono nakłady na
psychiatrię środowiskową o 20% w stosunku do ubiegłego roku. We
wrześniu 2018 podczas konferencji "Zdrowie zaczyna się w głowie" w Wieliczce, zorganizowanej przez Fundację Polski Instytut
Otwartego Dialogu występowali międzynarodowi eksperci. Wiele się
mówiło o reformie psychiatrii i rozwoju psychiatrii środowiskowej.
O dehospitalizacji i leczeniu domowym, które jest tańsze i
efektywniejsze. Pozwala pacjentowi na szybsze zdrowienie i nie
wyklucza ze społeczeństwa tak, jak długotrwały pobyt w szpitalu.
Być może się mylę, ale wydaje mi się, że nikomu (a już na
pewno nie państwu) nie zależy na tym, aby pacjenci zdrowieli.
Zdrowy pacjent nikomu nie jest potrzebny. Bez chorych służba
zdrowia nie miałaby sensu bytu, koncerny farmaceutyczne nie miałyby
komu sprzedawać lekarstw... Odnoszę wrażenie, że komuś wciąż
zależy na tym, aby ludzi zamykać w szpitalach i podawać im dużo
ciężkich leków zamiast zorganizować to w inny sposób. Może
więcej świetlic terapeutycznych, etatów dla psychiatrów w
poradniach zdrowia, psychoterapeutów i psychologów, asystentów
zdrowienia dostępnych na wyciągnięcie ręki zawsze i wszędzie?
Obecnie szpitale psychiatryczne w dużej mierze są traktowane jak
SOR. Pacjenci trafiają tam w ostateczności, w bardzo złym stanie.
Często na skutek zaniedbań, do których doszło, gdyż nie było
szansy na fachową pomoc w odpowiednim czasie. To, o czym tu piszę,
nie jest żadną tajemnicą, ale wciąż mało się o tym mówi, więc
ja będę o tym pisać. Zamierzam też zapytać Rzecznika Praw
Obywatelskich, jakie konkretne działania planuje podjąć w celu
poprawy i zwiększenia dostępności leczenia psychiatrycznego. Jeśli
tylko otrzymam odpowiedź, podzielę się nią z Wami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz