poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Muzykoterapia


Leczenie muzyką przynosi doskonałe efekty w zaburzeniach emocjonalnych. Taka forma terapii jest dostępna dla każdego. Nie trzeba być profesjonalistą, aby poprawić sobie samopoczucie za pomocą dźwięku. Chciałabym się podzielić z Wami moją prywatną listą piosenek poprawiających nastrój. Jest ich wiele, wybrałam aż 12 – po jednej na każdy miesiąc. Dzisiaj publikuje pierwszą szóstkę. W tej odsłonie są to tylko polskie utwory, przy innej okazji zrobię zestawienie zagranicznych.
Styczeń: Olimpiada w Jarzynowie, Kraina Uśmiechu
Początek roku kojarzy mi się z noworocznymi postanowieniami. Przez lata obiecywałam sobie, że od Nowego Roku to schudnę! Kiedy u mojego rodzeństwa pojawiły się dzieci, poznałam utwór „Olimpiada w Jarzynowie”, który uwielbiam nie tylko za radosną melodię, ale przede wszystkim za tekst, którego fragment tutaj przytoczę: „Dlaczego Gruszka chce być chuda jak pietruszka?” Czy to nie pokazuje doskonale, jakie nasze ludzkie pomysły czasem są pozbawione sensu?
Luty: Ezoteryczny Poznań, Pidżama Porno
Pidżama Porno to kultowy zespół dla mojego pokolenia. Ta piosenka podobała mi się od zawsze, ale zrozumiałam jej tekst dopiero, kiedy na własne oczy zobaczyłam Poznań. Pokazał mi go mój starszy kuzyn. Niesamowite, zobaczyć taki świat z piosenki.
Marzec: Wiosna przyjdzie i tak, Kayah i Royal Quartet
Wiosna, to moja ukochana pora roku. Zawsze czekam na nią z wytęsknieniem, kiedy jest mi ciężko, nucę sobie słowa: „wiosna przyjdzie i tak!”
Kwiecień: Nie patrzę wstecz, XY – Społeczność Chrześcijańska Południe
Rok temu jechałam pociągiem do Warszawy na warsztaty w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Sam serwis youtube zaproponował mi tą pieśń i bardzo szybko wpadła mi w ucho.
Maj: My, Myslovitz 
Część z Was może kojarzy film „To My” sprzed 20 lat. To historia młodych ludzi – i w zasadzie to tyle pamiętam z fabuły tej produkcji, za to muzyka gra w mojej duszy do tej pory.
Czerwiec: Defto, Jamal
Ten utwór poznałam od teledysku. Sam teledysk uwielbiam za piękne, intensywne kolory. Z czasem także tekst przypadł mi do gustu, a szczególnie słowa: Na końcu i na początku zawsze jest samotność. Są one dla mnie bardzo prawdziwe.
Zachęcam Was do stworzenia własnej muzycznej listy poprawiającej Wasze samopoczucie. Myślę, że to każdemu pomaga. Muzyka ma moc, a muzyka i słowa mają jeszcze większą siłę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zmiany, zmiany, zmiany!

 Ponad dwa lata temu, kiedy zaczynałam prowadzić tego bloga nie miałam żadnego pojęcia o stronach internetowych. Wybrałam jedyne narzędzie, ...