Skończyłam szkołę filmową i
swego czasu byłam alfą i omegą nie tylko w temacie klasyki
kinematografii, ale i współczesnego kina. Nadal lubię oglądać
filmy, ale robię to bardzo rzadko. Wstyd się przyznać, ale w kinie
bywam raz na kwartał. Starannie wybieram z repertuaru to, co może
mi się spodobać i zazwyczaj moje decyzje są trafne. Ostatnio
widziałam film „Zabawa, Zabawa” w reżyserii Kingi Dębskiej i
refleksjami z nim związanymi chciałabym się podzielić.
Jest
to kino społecznie zaangażowane. Film porusza problem alkoholizmu,
a dokładniej alkoholizmu wśród kobiet. Ta straszna choroba
psychiczna (tak, uzależnienie jest chorobą psychiczną) dotyczy
2% naszego społeczeństwa, a kolejne 12% nadużywa alkoholu
(dane Ministerstwa Zdrowia z 2015 roku). Po statystykach widać, że
temat jest istotny i nie dotyczy garstki ludzi. Według obiegowej
opinii alkoholik kojarzy się z człowiekiem z nizin społecznych,
biednym, brudnym i niezaradnym. Od kilku lat rośnie grupa „wysoko
funkcjonujących” alkoholików. Ludzi sukcesu, mieszkających w
dużych miastach, spełnionych zawodowo i finansowo. Takie waśnie
są bohaterki tego filmu, na pierwszy rzut oka wiele osób
pozazdrościłoby im życia, jednak pod fasadą kryją się dramaty.
Pozory są bardzo mylące, a alkoholizm to choroba emocji. W
dzisiejszym świecie wielu z nas ma problem z wyrażaniem,
nazywaniem i przeżywaniem emocji, a to wszystko prowadzi do
uzależnień (więcej na ten temat wkrótce).
Mamy
okres karnawału, licznych zabaw i częstych spotkań ze znajomymi.
Alkohol jest na wyciągnięcie ręki. W naszej kulturze toasty i
wspólne picie mają bogatą historię. Niestety kwestia umiaru jest
nam obca. I można to usprawiedliwiać różnymi czynnikami:
geograficznymi, historycznymi, społecznymi czy innymi, jednak fakt
jest faktem – alkoholizm to najpowszedniejsze uzależnienie wśród
Polaków. Poruszam ten temat właśnie teraz, bo w alkoholizm bardzo
łatwo się wkręcić, gorzej jest się z niego wyleczyć. Proszę
Was bądźcie czujni względem siebie i swoich bliskich. Być może
czasem widzicie, że problem jest, a nie wiecie, jak zacząć o nim
rozmawiać. Może dobrym pomysłem jest wspólny seans filmu „Zabawa,
zabawa”, który zapewne skłoni do refleksji, a dzięki doborowej
obsadzie aktorskiej będzie też dobrą rozrywką.
Jeśli raz na jakiś czas spożywamy alkohol i nie przesadzamy z jego dawką to raczej nie powinniśmy się uzależnić. Jednak gdy już mamy do czynienia z osobą uzależniona to na pewno detoks alkoholowy https://detoksfenix.pl/uslugi/detoks-alkoholowy/ będzie bardzo dobrym rozwiązaniem tej sytuacji.
OdpowiedzUsuńJeżeli to jest tylko zabawa raz na jakiś czas to nie ma problemu, ale gorzej gdy to już staje się codziennością. Uważam, że bardzo ważnym jest aby chodzić w takich momentach do psychologa. Zresztą ja sam chętnie zaglądam do poradni https://psycholog-ms.pl/ gdzie moje problemy są rozwiązywane.
OdpowiedzUsuń