czwartek, 4 kwietnia 2019

Co mi daje psychoterapia?

.
Z psychologiem miałam kontakt od początku liceum. Jako osoba z dysleksją zamiast na religię raz w tygodniu chodziłam do gabinetu psychologiczno-pedagogicznego. W zależności od tego, kto miał dyżur w danym tygodniu, poznawałam techniki efektywnego uczenia się lub rozmawiałam o ewentualnych, bieżących problemach. Spotkania te miło wspominam. Wiele mi dały. Mogłam się dowiedzieć, jak uczyć się szybciej oraz „odparować” z nadmiaru emocji. Co ciekawe, nie miałam wtedy żadnej diagnozy psychiatrycznej, a możliwość kontaktu z psychologiem wynikała z opinii, którą wystawiono mi w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Cały okres studiów upłynął mi bez kontaktów z jakimkolwiek psychologiem. Nie miałam żadnych problemów, wszystko układało się dobrze. Rozwijałam się. Kiedy rozpoczęłam dorosłe życie, pojawiły się pierwsze symptomy choroby. Przez około 4 lata korzystałam z pomocy pięciu poradni psychologicznych, uczestniczyłam w jednej terapii grupowej, miałam konsultacje z kilkoma psychologami. Nikt nie przypadł mi do gustu, terapia grupowa została rozwiązana ze względu na stale zmniejszająca się liczbę uczestników i byłam już sceptycznie nastawiona do jakiejkolwiek pracy terapeutycznej.
Z drugiej strony miałam poczucie, że same leki to nie jest pełne leczenie. Czytałam książki, które były dla mnie wręcz dowodami, że psychoterapia ma sens i skutecznie pomogła już wielu ludziom. W trakcie jednej z wizyt poprosiłam moją lekarkę o skierowanie na psychoterapię, w rejestracji przydzielono mnie do pani X. Udałam się na pierwsze spotkanie i wiedziałam, że więcej nie mam zamiaru pojawić się w jej gabinecie. Mówiąc oględnie, sesja nie była profesjonalna i pozostawiała wiele do życzenia. Trudno, nie każdy jest idealny. Podzieliłam się moim doświadczeniem w rejestracji i zostałam zapisana do kogoś innego. Tak trafiłam na cudowną kobietę, którą odwiedzam regularnie już blisko 3 lata.
Co mi to daje? Niby nic namacalnego, a jednak zauważam spore zmiany w swoim funkcjonowaniu. Po pierwsze mam dużo większy dystans do wszystkiego. Nabrałam przestrzeni w pojmowaniu świata. Zauważyłam wiele mechanizmów, które często zwiodły mnie na manowce i wypracowałam nowe, które wydają mi się być skuteczniejsze. Na początku procesu, często zdarzało mi się płakać w czasie sesji, kilka razy byłam też oburzona słowami, które usłyszałam. Od dłuższego czasu bardzo czekam na każde spotkanie. Czuję, że się zmieniam i rozwijam. Staję się bardziej świadomym człowiekiem. Daje mi to satysfakcję, dlatego też polecam psychoterapię każdemu.
Myślę, że to fantastyczne narzędzie do pracy nad sobą. Przydatne nie tylko chorym psychicznie, ale każdemu, kto zmaga się z jakimś poważnym problemem. Wiem, że nie jest łatwo znaleźć psychologa/terapeutę, z którym będziemy chcieli pracować, mimo wszystko warto! Jeśli interesują Cię moje relacje terapeutyczne, to napisałam o tym kiedyś tutaj.

5 komentarzy:

  1. Tez właśnie zastanwiam się nad tym aby wybrać się na psychoterapię. Z tego co się dowiedziałem to tutaj http://tchnienie.com.pl/ jest bardzo polecany gabinet. Myślicie, że taka psychoterapie będzie rzeczywiście pomocna?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój brat leczył się w Wielkopolskim Instytucie Psychoterapii http://wip-poznan.pl/psychoterapia – był bardzo zadowolony z końcowych efektów. Jego depresja odeszła w zapomnienie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkopolski Instytut Psychoterapii http://wip-poznan.pl/psychoterapia pomógł mojemu bratankowi. Powoli wraca do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie sama psychoterapia jest czymś bardzo ważnym i co najważniejsze to jest ona w stanie przynieść zamierzone efekty. Jak dla mnie samo już chodzenie do gabinetu psychologa https://melka-roszczyk.pl/ jest niezwykle ważne i pomocne.

    OdpowiedzUsuń

Zmiany, zmiany, zmiany!

 Ponad dwa lata temu, kiedy zaczynałam prowadzić tego bloga nie miałam żadnego pojęcia o stronach internetowych. Wybrałam jedyne narzędzie, ...