Terapią
zajęciową może być każda działalność, która ma dla nas
działania terapeutyczne. Znana jest muzykoterapia (z wykorzystaniem
muzyki), choreoterapia (z wykorzystaniem tańca), dramatoterapia
(wykorzystująca elementy teatru) oraz wiele innych. Każdy nas może
znaleźć nową formę terapii, która akurat dla niego jest
właściwa, aktywizuje, uspokaja i daje satysfakcję. Podam Wam kilka
moich przykładów.
Obecnie
bardzo rzadko z tego korzystam, ale kiedy mieszkałam w domu bez
zmywarki bardzo często lubiłam po ciężkim dniu umyć
naczynia!
Może to komuś wydać się dziwne, ale na mnie działało to bardzo
dobrze. W krótkim czasie widziałam, że mam moc sprawczą, że
potrafię coś zrobić i moje życie ma jakiś sens!
Swego
czasu drugim rodzajem mojej terapii zajęciowej było mycie
okien.
Robiłam to nawet co dwa tygodnie. I tutaj, podobnie jak w poprzednim
wypadku, szybko widziałam efekt mojej pracy. Owszem, byłam
zmęczona, ale przede wszystkim usatysfakcjonowana z realnego
sukcesu!
Trzecią
forma terapii, którą chcę się z Wami podzielić, było
wypisywanie
świątecznych kartek.
Mam dużą rodzinę i zawsze rodzice wysyłali sporo kartek. Jakoś
tak się złożyło, że przez wiele lat moim obowiązkiem (i
przyjemnością) było wypisywanie świątecznej korespondencji i
adresowanie kopert. Zajęcie to dawało mi dużo radości i
satysfakcji.
Teraz,
kiedy patrzę na te wszystkie czynności, widzę między nimi wiele
wspólnego. Po pierwsze wszystkie są stosunkowo proste do wykonania
i nie wymagają wybitnych umiejętności. Po drugie nie zabierają
zbyt wiele czasu i szybko widać efekt włożonej pracy. Po trzecie
wszystkie są użyteczne. I tak przychodzi mi jeszcze jedna
myśl, być może mało popularna, ale takie skojarzenie mi się
pojawiło. Czy można wykorzystać świąteczne przygotowania jako
terapię zajęciową? Oczywiście! Nie każdy musi sprawdzić się w
sprzątaniu, ale jest jeszcze pieczenie, kupowanie prezentów,
dekorowanie domu czy wspomniane wypisywanie kartek. Myślę, że
każdy może wybrać odpowiednią aktywność, która przyniesie
szybki efekt, a zarazem da wiele satysfakcji. Poczucie sensu swoich
działań i własnej siły sprawczej to czynniki, które bardzo
podnoszą samoocenę i poprawiają nastrój. Dobry nastrój jest
niezbędny w przedświątecznej gorączce, która już nam
towarzyszy. Pamiętajcie, żeby nawet w tym gorącym okresie znaleźć
sposób, aby o siebie zadbać i – paradoksalnie – mogą to być
świąteczne porządki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz